Krokiety ze szpinakiem i parówką
Przepis sprawdziłam już setki razy i muszę przyznać - z wspaniałym efektem!
Od kiedy pierwszy raz zrobiłam te wyborne naleśniki, udało mi się przekonać co najmniej 5 osób (które za szpinakiem nie przepadały) do spróbowania tej prostej i pysznej potrawy.
A afekty? Wszyscy Ci, którzy się skusili - do dzisiaj korzystają z powyższego przepisu i polecają go dalej - zarówno smakoszom szpinaku, jak i tym, którzy go nie lubią oraz Mamom, które mają problemy z dziećmi - szpinakowymi niejadkami :)
Przepis jest prosty, wykonanie szybkie, a danie - pyszne. Polecam serdecznie :)
P.S. Można również parówkę wyeliminować i mamy pyszne danie bezmięsne :)
Składniki:
- parówki (polecam drobiowe z Biedronki - najlepiej się sprawdzają)
- naleśniki (tyle naleśników ile parówek, ja robię według swojego przepisu zamieszczonego TUTAJ)
- szpinak mrożony (nie w liściach, zmielony, ale też nie puree)
- 250ml śmietanki 30%
- czosnek granulowany lub jeden ząbek świeżego
- 1 cebula
- 2 jajka
- vegeta, pieprz
- ser żółty
- sos słodki chilli (jest bardzo ważny i najlepszy jest taki "galaretkowaty", jak do sajgonek, używam takiego: KLIK)
- naczynie żaroodporne do zapieczenia całości
Przygotowanie:
Przygotowujemy naleśniki.
Szpinak, jeszcze zmrożony, wykładamy na patelnię i smazymy na małym ogniu do momentu całkowitego rozmrożenia. Od tego momentu podkręcamy ogień i smazymy szpinak czasem mieszając, aż nam odparuje z niego wiekszość wody.
W międzyczasie, gdy szpinak się pichci, siekamy cebulę w kostkę, a ząbek rozcieramy lub wyciskamy.
Dno naczynia żaroodpornego nacieramy sosem słodkim chilli. Ścieramy ser żółty do miseczki.
Na kazdy naleśnik wykładamy farsz szpinakowy, na nim układamy poziomo parówkę i zawijamy, jak krokiety.
Najlepiej więc zacząć zwijanie od dołu, tam gdzie jest parówka, a potem zagiąć boki i zrolować do końca jak krokiety.
Gotowe krokiety układamy w naczyniu żaroodpornym, polewamy je sosem chilli i przekładamy ich każdą warstwę startym serem tak, aby był równiez na wierzchu.
Zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni do momentu, aż ser się roztopi.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dzięki, że zostawiasz po sobie ślad - to zawsze motywuje :)