Bałkański miszmasz – Albania, Macedonia, Bułgaria
Podróż motocyklem przez Bałkany to jak przejażdżka przez kilka różnych światów, które mimo swoich różnic łączy jedno – absolutna autentyczność. Wschodnia Bułgaria, Macedonia i północna Albania dostarczyły mi emocji od zachwytu po niedowierzanie i... złość.
Albania – chaos i espresso na każdym rogu
Z jednej strony dzikość, piękne górskie widoki i cudowne, niemal bezludne drogi, a z drugiej – totalny drogowy chaos. Nie bez powodu mówi się, że w Tiranie obowiązuje tylko jedna zasada: "jedź, jak chcesz". Największe rondo w stolicy wygląda jak pole walki, gdzie wszyscy pchają się, wymuszają pierwszeństwo, a sygnalizacja świetlna to jedynie sugestia. Widziałam kierowców, którzy w korku przed Tiraną postanowili... zjechać na pole i ominąć zator, jadąc między grządkami! XD
Albania to też kraj kawy. Choć jest malutka, liczy ponad 18 tysięcy coffee shopów, gdzie espresso leje się strumieniami. Niestety, w turystycznych miejscach zdarza się, że Albańczycy słysząc obcokrajowca, automatycznie podnoszą ceny. Co innego na albańskich wsiach – tam ludzie są serdeczni, ciekawi i otwarci.
Bardzo natomiast wkurza mnie podejście Albańczyków do zwierząt. Jest w Albanii mnóstwo bezpańskich psów i kotów. Byłam świadkiem, jak biedny schorowany pies trzyłapek, który kuśtykał przez jezdnię, otrzymał kopniaka od przechodzącego mężczyzny. To już było dla mnie za wiele - jeszcze tego samego dnia opuściłam Albanię, i (nie ukrywam, że z ulgą!) uciekłam do Macedonii, gdzie po przekroczeniu granicy od razu czuje sie inny vibe i ludzie sie więcej uśmiechają, a domy sa piękne i zadbane, tak jak i ogrody pełne kwiatów.
Co warto zobaczyć w północnej Albanii?
Szkodra (Shkodër) – największe miasto północnej Albanii, brama do Gór Przeklętych. Ma niesamowity klimat – kolorowe kamienice, wpływy włoskie, urocze kawiarenki i jedna z najlepszych pizz poza Włochami. Warto odwiedzić twierdzę Rozafa, z której roztacza się piękny widok na jezioro Szkoderskie.
Jezioro Szkoderskie – największe jezioro na Bałkanach, które Albania dzieli z Czarnogórą. Idealne miejsce na spokojny relaks, rejs łódką lub degustację lokalnych ryb. Można tu zobaczyć dzikie pelikany i cieszyć się nieskażoną naturą.
Alpe Albańskie (Góry Przeklęte, Bjeshkët e Nemuna) – prawdziwy raj dla miłośników gór i dzikiej przyrody. Najbardziej znane trasy prowadzą do wiosek Theth i Valbona. Wędrówka między nimi to jedna z najpiękniejszych tras trekkingowych w Europie – wysokie szczyty, wodospady, drewniane mostki i wszechobecna cisza.
Theth – ukryta wioska w sercu Gór Przeklętych. Znajduje się tu słynna "Kula Zemsty" – dawna wieża, w której chowali się ludzie objęci vendettą. Do Theth prowadzi spektakularna, ale wymagająca droga przez przełęcz Terthorja.
Koman i rejs po jeziorze Koman – trasa, którą wielu nazywa "Albańskimi Fiordami". Wąskie, kręte jezioro otoczone wysokimi górami sprawia, że rejs promem wygląda jak podróż przez scenerię rodem z "Władcy Pierścieni". To jeden z najbardziej malowniczych sposobów na dotarcie do Valbony.
Kruja – historyczne miasteczko, w którym znajduje się twierdza narodowego bohatera Albanii, Skanderbega. Wąskie uliczki, orientalny bazar, zapach kawy i świeżo pieczonych byreków – idealne miejsce, by poczuć albański klimat.
Tirana i „rondo chaosu” – jeśli ktoś chce zobaczyć, co oznacza prawdziwy brak zasad na drodze, musi odwiedzić rondo w Tiranie. Każdy jedzie jak chce, na czuja, a mimo to… jakoś to działa. Sama Tirana to ciekawe miasto, pełne nowoczesnych kawiarni i street artu, które zmienia się w ekspresowym tempie.
Co zjeść w Albanii?
Albańska kuchnia to mieszanka wpływów tureckich, bałkańskich i śródziemnomorskich. Warto spróbować:
Byrek – cienkie ciasto filo nadziewane serem, szpinakiem, mięsem lub dynią. Można go kupić niemal na każdym rogu za grosze.
Tave kosi – jagnięcina zapiekana z jogurtem i jajkiem. Klasyk albańskiej kuchni, bardzo sycący i aromatyczny.
Fërgesë – potrawa z duszonej papryki, pomidorów i białego sera, często podawana z chlebem. Lekka i pełna smaku.
Qofte – albańskie klopsiki, grillowane i podawane z sosem jogurtowym. Do tego obowiązkowo sałatka szopska.
Baklava i trilece – słodkości, które przyjechały tu z Turcji i Bałkanów. Baklava jest znana, ale trilece to albańska wariacja na temat tres leches – ciasto nasączone trzema rodzajami mleka, niesamowicie wilgotne i słodkie.
Kawa! – Albania to raj dla miłośników kawy. Mają tu jedną z największych liczb kawiarni na mieszkańca w Europie – w samym Tiranie jest ich kilkadziesiąt tysięcy! Espresso kosztuje grosze, a Albańczycy potrafią spędzać godziny przy jednej filiżance, obserwując życie miasta.
Macedonia – kraj pawi i granicznych tajemnic
Macedonia to dla mnie kraj niespodzianek. Pierwszą były... pawie spacerujące na przejściu granicznym! Wyobraź to sobie – jedziesz, czekasz w kolejce na granicy, a obok przechadzają się gromadką pawie, dumnie prezentując swoje kolory.
Drugą niespodzianką było Jezioro Prespa, gdzie spotykają się trzy granice: Albanii, Macedonii i Czarnogóry. Miejsce, które dziś wydaje się spokojne i malownicze, ma swoją ciemniejszą historię – lokalni mieszkańcy opowiadali, że kiedyś Albańczycy ryzykowali życie, próbując nielegalnie przekroczyć jezioro, i wielu z nich kończyło tragicznie, tonąc w jego wodach. Ponoć do dziś wielu nie wyłowiono...
Co warto zobaczyć w Macedonii?
Jezioro Ochrydzkie – perła Macedonii, jedno z najstarszych i najgłębszych jezior w Europie. Krystalicznie czysta woda, urocze miasteczko Ochryda z brukowanymi uliczkami i klasztor św. Nauma – to wszystko tworzy klimat, którego nie znajdziecie nigdzie indziej.
Kanion Matka – miejsce, które wygląda jak z bajki! Turystyczny, ale wart zobaczenia – wysokie skały, jaskinie, turkusowa woda i możliwość popływania kajakiem. Idealne na odpoczynek od zgiełku miast.
Skopje – stolica, która budzi mieszane uczucia. Pełna kiczowatych pomników i monumentalnych budowli, ale też miejsc z duszą – warto przespacerować się po Starym Bazarze, który przypomina tureckie suki, i spróbować lokalnych specjałów.
Jezioro Prespa – mniej znane niż Ochrydzkie, ale równie piękne. To tu stykają się granice Macedonii, Albanii i Grecji. Mało turystów, piękne widoki i cisza, której trudno szukać w bardziej popularnych miejscach.
Park Narodowy Mavrovo – dzikie góry, górskie jezioro i opuszczony kościół św. Mikołaja, który częściowo zanurzony w wodzie, wygląda jak z innego świata. Idealne miejsce dla miłośników trekkingu i natury.
Co zjeść w Macedonii?
Tavče gravče – narodowe danie Macedonii, czyli fasola zapiekana w glinianym naczyniu. Brzmi skromnie, ale jest absolutnie przepyszne!
Ajvar – pasta z pieczonej papryki, która smakuje obłędnie na świeżym chlebie albo jako dodatek do mięs. Macedończycy robią najlepszy ajvar na Bałkanach!
Kebapi – macedońska wersja bałkańskich ćevapi. Małe, grillowane kiełbaski z wołowiny, podawane z cebulą i chlebem – proste i pyszne.
Sharska pleskavica – wielki bałkański kotlet, często faszerowany serem. Najlepiej smakuje w okolicach gór Szar Płanina, gdzie pasą się owce, z których mleka robi się lokalne sery.
Burek – popularny na całych Bałkanach placek z ciasta filo, nadziewany mięsem, serem albo szpinakiem. W Macedonii najlepiej popijać go ajranem (słonym jogurtem).
Rakija – mocna, domowej roboty i często zdradliwa! W Macedonii rakija to nie tylko alkohol, to styl życia – nie zdziwcie się, jeśli ktoś zaprosi was na kieliszek przy śniadaniu.
Macedonia to kraj, który zasługuje na więcej uwagi. Jest pełna ukrytych skarbów, a do tego jedzenie sprawia, że człowiek nie chce wyjeżdżać. Jeśli szukacie miejsc poza utartym szlakiem – Macedonia was nie zawiedzie!
Bułgaria – słoneczniki, wybrzeże i bałkańskie smaki
Bułgaria to zupełnie inna bajka. Kraj, gdzie kultura wschodu przeplata się z europejską tradycją. Podróżowałam wzdłuż wybrzeża, aż do Grecji i przyznam – drogi z widokiem na Morze Czarne robią wrażenie. Ale to nie wszystko – pola pełne kwitnących słoneczników były, jak żywcem wyjęte z pocztówki.
Bułgaria to też kulinarny raj – kawarma (duszone mięso z warzywami), banica (ciasto filo z serem), sacz (pieczone mięso na gorącej płycie) i obowiązkowo szopska sałata i burek – to wszystko smakowało jak domowa uczta.
Bałkany to region pełen kontrastów i nieprzewidywalnych sytuacji, ale właśnie za to je uwielbiam. Każdy kilometr tej trasy był wart przejechania, nawet jeśli czasem trzeba było się ścigać z albańskimi kierowcami na polnej drodze...
Co warto zobaczyć w Bułgarii nad Morzem Czarnym?
Nesebyr – perła Morza Czarnego, wpisana na listę UNESCO. Stare miasto to istny labirynt brukowanych uliczek, kamiennych domów i cerkwi, które pamiętają czasy Bizancjum. Wieczorem miasto nabiera magicznego klimatu – idealne na romantyczny spacer.
Sozopol – malownicza rybacka miejscowość z drewnianymi domami, skalistymi klifami i spokojniejszą atmosferą niż Nesebyr. Świetne miejsce na odpoczynek, a przy okazji można spróbować genialnych owoców morza.
Przylądek Kaliakra – jeden z najbardziej spektakularnych widoków na bułgarskim wybrzeżu. Strome klify opadające do morza, ruiny twierdzy i legenda o 40 dziewicach, które skoczyły w otchłań, by uniknąć tureckiej niewoli. Widoki zapierają dech w piersiach!
Złote Piaski – jeśli ktoś lubi imprezy i tętniące życiem kurorty, to miejsce dla niego. Mnóstwo klubów, restauracji i szerokie, piaszczyste plaże. Ale warto też zajrzeć do pobliskiego Monastyru Aładża, wykutego w skale, gdzie kiedyś mieszkali mnisi.
Rezerwat Ropotamo – zupełnie inne oblicze bułgarskiego wybrzeża. To dzika rzeka z malowniczymi meandrami, wśród których można spotkać żółwie, pelikany i dzikie konie. Można tu popłynąć łodzią i zobaczyć niezwykłe formacje skalne.
Biała, Obzor i Irakli – dla tych, którzy szukają spokojniejszych, mniej turystycznych plaż, te miejsca będą idealne. Irakli to jedno z ostatnich dzikich miejsc nad Morzem Czarnym, gdzie można rozbić namiot i poczuć się jak na końcu świata.
Czego spróbować w Bułgarii?
Szopska sałata – klasyk kuchni bułgarskiej, czyli pomidory, ogórki, cebula i mnóstwo startego sera sirene (podobnego do fety). Proste, a genialne w smaku.
Tarator – zimna zupa jogurtowa z ogórkiem, czosnkiem i koperkiem. Idealna na upalne dni!
Kawarma – długo duszone mięso (zwykle wieprzowe) z warzywami, podawane w glinianym naczyniu. Aromatyczne i pełne smaku.
Mekici – coś w rodzaju bułgarskich pączków, podawane z miodem, dżemem albo serem. Świetne na śniadanie!
Banik – zapiekanka z cienkiego ciasta filo, nadziewana serem, szpinakiem albo dynią. Najlepiej smakuje na ciepło, prosto z pieca.
Skara – czyli bułgarski grill. Koniecznie trzeba spróbować kjufte (mielone kotlety) i kebapcze (podłużne grillowane kiełbaski). Do tego pieczona papryka i lutenica – pasta z pieczonej papryki i pomidorów.
Rakija – obowiązkowy trunek! Bułgarska rakija potrafi mieć solidną moc i najlepiej smakuje domowej roboty. W Bułgarii towarzyszy niemal każdemu posiłkowi.
Bułgarskie wybrzeże to idealne miejsce na podróż pełną kontrastów – od luksusowych kurortów po dziką naturę i klimatyczne miasteczka. A do tego jedzenie, które wciąga bez reszty!
Prześlij komentarz
Dzięki, że zostawiasz po sobie ślad - to zawsze motywuje :)