Przepis dostałam od Babci Romci, stary, przekazywany z pokolenia na pokolenie. Jednak w dobie mikserów, robotów kuchennych i innych "udogodnień" - w mojej kuchni ewoluował, łącząc przeszłość z teraźniejszością. Króluje na stole w moim domu na wszelkich specjalnych okazjach i jest ulubionym ciastem wnuka Babci Romci :)
Przygotowania należy zacząć najlepiej kilka dni przed finalnym podaniem, a to ze względu na rodzaj "placków", którymi przekładany jest krem. Po upieczeniu są bardzo twarde i powinny stać 2-3 dni od momentu upieczenia, zanim zaczniemy przekładać je kremem.
Składniki na placki:
- 3 szklanki mąki tortowej
- 25 dkg margaryny
- 3/4 szklanki kwaśnej śmietany
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 żółtka
Do miski do zagniatania (czyli dużej) wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, wbijamy żółtka i dodajemy śmietanę. Margarynę miękką kroimy na kawałki, również do miski. Całość zagniatamy i wyrabiamy ciasto. nie może być zbyt klejące lecz też uwaga na zbyt dużą ilość mąki - nie może być zbyt twarde.
Powstałe ciasto zbieramy rękoma i rozwałkowujemy na podłużny rulon, który dzielimy na 5 równych części i jedną część mniejszą. Każdą część rozwałkowujemy "pod formę do pieczenia" i tak powstałe placki, każdy z osobna, pieczemy w 180C na złoty kolor.
Ostatni placek, z mniejszej części pieczemy na kolor brązowy.
Uwaga: Ewentualne bąble powstałe w trakcie pieczenia możemy przebić by opadły. Należy to zrobić na początku, gdy tylko powstaną - później są twarde i już nie opadną.
Składniki na krem:
- 5-6 żółtek
- 1,5 szklanki cukru
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 szklanki mleka
- 50 - 100g masła
- aromat waniliowy
Żółtka miksujemy z cukrem na puszysty kogel-mogel. Dodajemy mąkę ziemniaczaną i powoli dolewamy mleka, cały czas miksując. Po dokładnym zmiksowaniu przelewamy całość do garnka i na małym ogniu gotujemy, stale mieszając tak, by nie powstały grudki i "kluchy". Zdjemujemy z ognia i odstawiamy do wystygnięcia.
Gdy masa sie schłodzi, miksujemy ją z masłem i aromatem.
Placki przekładamy masą tak, by na wierzchu została masa. Odstawiamy ciasto by "przesiąkło" masą, a placki nabrały miękkości.
Uwaga: Alternatywą dla kremu Napoleońskiego jest również krem z mojego przepisu na Rafaello - równie dobrze się sprawdza w Napoleonie i zawsze wychodzi :) Często zamieniam kremy w tym cieście ze względu na czas.
Prześlij komentarz
Dzięki, że zostawiasz po sobie ślad - to zawsze motywuje :)