Renowacja starej skrzyni - stolika do kawy. Vintage / retro / Shabby Chic Style (DUŻO ZDJĘĆ) - draVska
Renowacja starej skrzyni - stolika do kawy. Vintage / retro / Shabby Chic Style (DUŻO ZDJĘĆ)

Renowacja starej skrzyni - stolika do kawy. Vintage / retro / Shabby Chic Style (DUŻO ZDJĘĆ)

2 komentarze
   
Dzisiaj troszkę o tym, co ostatnio zajmowało mnie przez dłuższy czas. Po projekcie renowacji biblioteczki, który też tutaj zamieszczę, przyszedł czas na znalezienie ciekawego stolika do salonu, który pasowałby klimatem do naszego domku i do nas :)

     Przeglądając któregoś dnia eBay natrafiłam na przepiękną stara skrzynię - stół, wystawioną za grosze. Stary właściciel chciał się jej pozbyć, a ja po obejrzeniu zdjęć od razu wiedziałam, ze musi być nasza! :) Udało się wylicytować i całe szczęście zmieściła się do naszego auta - na styk.
     Oryginalne stare drewno, w dwóch miejscach uzupełnione innym gatunkiem (widocznie zdarzył się kiedyś jakiś odprysk), poza tym wszystko w porządku - zadbana, nie brudna, nie pachnąca brzydko lub podejrzanie skrzynia, zawiasy ok, ładne uchwyty, choć pociągnięte nieznaną farbą w kolorze brudnego brązu. A po przetarciach widać było, że drewno jest zdrowe i dobre gatunkowo. Fajna opcja 12 szufladek - w końcu wszystkie drobiazgi walające się po salonie będa miały swoje miejsce! :)
Wygrzebałam z garażu wszystko co mi było potrzebne i wzięłam się do pracy :)

Co potrzebujemy?
  • lakier matt
  • farbę do drewna w wybranym kolorze, bez połysku
  • papier ścierny drobny
  • papier ścierny średni
  • gąbki kuchenne
  • szmatkę z mikrofibry
  • wodę
  • śrubokręt do poodkręcania detali

     Zaczęłam od ręcznego zdzierania starej farby, która bardzo szybko i łatwo odchodziła. Celowo nie wybrałam elektrycznej opcji ściągania farby - dzięki ręcznej pracy drewno uzyskało ciekawe prześwity ciemniejszego koloru tam, gdzie farba weszła w nie głębiej.



Najwięcej zabawy i zachodu było z dokładnym 'oskrobaniem' elementów przy szufladkach.





Efekt czyszczenia drewna z warstw starej farby, w trakcie czyszczenia i po malowaniu:


Tutaj zdjęcia uchwytów, które były zamocowane po obu stronach skrzyni. Tak prezentowały się przed czyszczeniem. Pobrudzone bejcą i farbą, miejscami przetarte, z resztkami jakiegoś lakieru.

Przed i po wyczyszczeniu i przygotowaniu do ponownego założenia:






Po przygotowaniu drewna i metalowych elementów przyszedł czas na czyszczenie drobnym papierem ściernym. Robiłam to w ogródku, ponieważ poziom zakurzenia domu po takich zabiegach osiągnąłby zenit ;)


Dobre przygotowanie szufladek wymagało odkręcenia ich uchwycików. Zaplanowałam nie zmieniać ich koloru, jedynie odświeżyć ciemną farbę, którą już były pokryte.






Efekt ciemniejszych smug na drewnie uzyskany dzięki ręcznemu zdzieraniu farby.



 Po delikatnym spolerowaniu i oszlifowaniu każdego boku, każdej ścianki i każdego elementu stolika i szuflad, przyszedł czas na porządne ich wyczyszczenie z kurzu, drobin drewna i umycie. Sprawdziła się tutaj zwykła ciepła woda i szmatka z mikrofibry oraz gąbeczki.


Po godzinie drewno było już suche, ale dla pewności zostawiłam je w domu przez noc, aby na pewno wszystko dobrze wyschło. 


Wybrałam farbę tę samą, której użyłam przy renowacji biblioteczki. Rust Oleum "Winter Grey" jest tylko o ton ciemniejsza od kremowej bieli. Sprawdziła się wtedy doskonale.
Dla utrwalenia efektu, zaimpregnowania stolika i pewności, że rozlanie czegokolwiek nie zrobi na nim najmniejszego wrażenia - wybrałam bezbarwny lakier do powierzchni drewnianych matowy (matt).


Farbę nakładałam gąbką, którą uprzednio zamaczałam bardzo delikatnie w miseczce z letnią wodą. Dzięki temu zabiegowi uzyskany efekt stał się lekko rozmyty.


Pierwsza warstwa położona, teraz skrzynia musi odstać noc i na drugi dzień kolejne malowanie. 


Po położeniu dwóch warstw farby nadszedł czas lakierowania. Wybrałam do tego celu pędzelek płaski i szeroki, który umożliwiał dokładne rozprowadzenie warstw lakieru bez obawy o brzydkie zacieki i zgrubienia czy bąbelki.
Po nałożeniu pierwszej cienkiej warstwy 3h schnięcia i nałożyłam kolejną.
I gotowe! :) Teraz tylko trzeba złożyć wszystko w jedną całość :)









;)


A tu w trakcie przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia 2015 :)

2 komentarze

  1. Nie ma to jak dobrze wykonana własna praca. A mebelki super . masz talent kobieto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Właśnie to cieszy najbardziej - własna praca. nawet jeśli miejscami nie jest idealna - to zawsze ma większą wartość niż coś, co po prostu kupiliśmy :)

      Usuń

Dzięki, że zostawiasz po sobie ślad - to zawsze motywuje :)