Nie ma to jak wielkanocny spacer po pachnącym, polskim lesie :) |
Wszystko co dobre, szybko się kończy i niestety nasza wyprawa do Polski również dobiegła już końca.
Tym razem powrót i sam lot do UK bez przeszkód! Bo lot do Polski obfitował w arcyciekawe wydarzenia, choćby alarm bombowy na lotnisku Warszawa Modlin i spędzenie 3 dodatkowych godzin na pokładzie samolotu... Pech chciał, że nasz samolot wylądował w momencie ogłoszenia alarmu i niestety nikt nie mógł nas cofnąć na Okęcie, jak to miało miejsce z samolotami, które miały lądować po nas. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, nasz urlop i spotkanie z całą familią okazało się baaaaardzo fajne i przyjemne, udało nam się też pozałatwiać wszystkie ważne sprawunki, jakie sobie wyznaczyliśmy do ogarnięcia w Polsce.
Wróciliśmy z naładowanymi bateriami do działania, a ja będę miała dla Was kilka postów z fotkami między innymi z Krakowa, Starachowic i Polski ogólnie :) A dzisiaj jeszcze, żeby uczcić ostatni dzień urlopu, wskoczyliśmy na motor i popędziliśmy na mega fajną wycieczkę całodniową zwiedzać słynne Bath i szwendać się po jaskiniach w Cheddar, gdzie robią sery. Ale o tym w innych postach :)
Zwycięzcom gratuluję! Napisałam prywatne wiadomości - zerknijcie do swoich Fejsbukowych skrzynek odbiorczych :)
Ściskam poświątecznie!
Serdecznie gratuluję pozostałym zwycięzcom ;)
OdpowiedzUsuńA Tobie, życzę powodzenia w dalszym blogowaniu, mam nadzieję, że naładowałaś akumulatory i będą jakieś "bombowe" wpisy ;)