Jedną z rzeczy do odhaczenia przed naszą wakacyjną wyprawą do Włoch stała się wymiana się kufra centralnego.
Kombinując jak zapakować wszystko, co nam będzie potrzebne na 3 tygodnie, wpadliśmy na pomysł, że zamiast upychać i męczyć się z domykaniem kufra, zwyczajnie go zmienimy na większy. Zaczęły się poszukiwania, przeszukiwanie Ebaya, Allegro i sklepów online. Na rynku jest tego dość dużo - od mniejszych pojemności, po duże, od plastikowych kufrów po stalowe czy aluminiowe. Znalazłam nawet parę steampunkowych hand made! ;) My postawiliśmy na 58 litrowy kufer od GIVI. Niedawno do nas dotarł, więc czas na opis, fotki i montaż! :)
Dlaczego GIVI i dlaczego TEN kufer?
- Po pierwsze pojemność - 58 litrów. Mieści dwa kaski.
- Po drugie długa tradycja firmy :) GIVI powstało w 1978 roku, założone przez pana Giuseppe Visenzi, który po zdobyciu trzeciego miejsca w Mistrzostwach MOTO GP 350cc w 1969r, postanowił rzucić karierę zawodowca i stać się przedsiębiorcą.
- Dzisiaj GIVI to włoski producent należący do czołówki producentów akcesoriów moto
- System łączenia kufrów ze stelażem montażowym jest innowacyjny, ponieważ zarówno otwieranie, jak i demontaż dokonują się za sprawą jednego kluczyka :)
- Outback trekker są pierwszymi kuframi w całości wykonanymi z aluminium
- Wysoka odporność na wstrząsy w wyjątkowo trudnych warunkach drogowych
- Zalecane maksymalne obciążenie 10 kilogramów
- Wymiary 32,3cm x 45,4cm x 55,5cm , grubość ścianki aluminiowej to 1,5mm
Kilka zdjęć przed montażem:
Dodatkowe uchwyty, dzięki którym zyskujemy dodatkowe miejsce na mocowanie np. śpiworów czy namiotu, solidny zamek, zapasowy kluczyk, lekka aluminiowa konstrukcja. |
Wodoodporne zabezpieczenie zamka, wzmocnienia na kantach, górne uchwyty umożliwiające dodatkowe mocowanie i solidne nity. |
Stelaż mocujący / płyta mocująca. Musieliśmy kupić oddzielnie, na większości aukcji nie jest dostępny w komplecie. |
58 litrów - to na prawdę dużo. Mieści dwa ! kaski, zalecane obciążenie to 10kg, ale wiadomo jak jest... zawsze więcej! ;) |
Pojemny, pojemniejszy, najpojemniejszy! |
A tutaj, jak prezentuje się kufer już w pełnym 'okufrzeniu' motoru ;)
White Horse, Cherhill |
White Horse, Cherhill |
White Horse, Cherhill |
Cheddar |
Ostatnie fotki przed zmianą, z oryginalnym kufrem BMW:
Ok, no to montujemy!
Demontaż kufra oryginalnego. Zostaje po nim stelaż - solidny i wytrzymały. |
Oryginalny stelaż też demontujemy |
Zostaje 'łysol' gotowy na zamontowanie stelażu od GIVI |
Rozmiarowo powinno być ok... |
Tylne wsuwane zaczepy trzymające kufer |
+ Plusy
Na pewno duża pojemność i spory dopuszczalny ciężar
Wygodnie jest również pasażerowi - pomiędzy dwoma uchwytami jest sporo miejsca, można wygodnie się oprzeć.
Lekka konstrukcja
Dodatkowe uchwyty
Bardzo dobre zamknięcie z dodatkowym coverem wodoodpornym
Pasujący do całości design
Można z niego zrobić stół, krzesło, Podstawkę pod jakieś gadżety...
Mieści dwa kaski
- Minusy -
Przez to, że kufer jest szeroki, bocznych kufrów nie da się uchylić wieczkiem do góry, trzeba zdjąć całe wieczko, albo zdjąć kufer centralny, żeby je otworzyć. Jest to minus większego gabarytu zamiennego kufra.
Z perspektywy pasażera - początkowo permanentne przeświadczenie o tym, że stelaż jest plastikowy. Trzeba się do tego niestety przyzwyczaić, mnie nie zajęło to kilka dobrych tygodni, jednak gdzieś w głowie ciągle mi to siedziało, że może za słabe mocowanie... może coś nie tak będzie... Podczas pierwszej jazdy miałam ciągle na uwadze to, żeby uważać przy opieraniu się, jako pasażer, przy gwałtownych manewrach etc. Jeśli będziemy zapakowani na podróż - będę pewnie obawiała się jeszcze bardziej, że coś się złamie, a kufer odleci albo coś pęknie. Może to tylko początkowe, później się przyzwyczaję, ale mam wrażenie, że montowanie oryginalnego kufra jest wytrzymalsze.
Update 2017: GUZIK PRAWDA! Opieram się, leżę, oglądam chmury czy prostuję polecy. Na wybojach słuzy mi jako oparcie, dzięki niemu mogę np swobodnie postować Wam na fp draVskiej, z tylniego siedzenia! :) Już w ogóle nie pamiętam o tym mocowaniu. Na naszej ostatniej podróży z UK na Gibraltar, kufer miał wiele przejść i się sprawdził wyśmienicie. Służy za oparcie dla mnie, za stół na posiłki, za krzesło czy za podpórkę. WYMIATA! Wniosek - nie wszystko co nie jest ze stali jest do kitu. Polecam!
Co można dokupić do kufra GIVI?
Wachlarz gadżetów jakim odpowiada nam na pytanie producent na stronie GIVI. W grę wchodzi oparcie dla pasażera montowane do kufra (moim zdaniem, jeśli macie stroje z odpowiednim wzmocnieniem na plecach, nie jest konieczne - ja w moim Alpinestars opieram się cały czas jako pasażer i kompletnie nie odczuwam dyskomfortu. Myślę, że oparcie może się sprawdzić przy lekkich strojach na lato, lub ich braku - czego nie polecam z wiadomych powodów), różne torby do kufra, pasy trzymające bagaż na kufrze, siatki czy bidony / termosy. Dla każdego coś dobrego ;)
Ze strony producenta |
Prześlij komentarz
Dzięki, że zostawiasz po sobie ślad - to zawsze motywuje :)